Publikacje w prasie niemieckiej świadczą o pewnym klimacie
Treść
16 sierpnia 2006 roku Szef Kancelarii Prezydenta RP Aleksander Szczygło był gościem TVN24
Przekazujemy pełny zapis wywiadu
Łukasz Grass: Pan Aleksander Szczygło - szef Kancelarii Prezydenta, dobry wieczór panie ministrze.
Aleksander Szczygło: Dobry wieczór.
Co tam było w tych walizkach?
Nie mam pojęcia. Ja się nie zajmuję ochroną fizyczną prezydenta. Od tego jest Biuro Ochrony Rządu. Skoro była taka konieczność to znaczy, że tak powinno być. Na pewno należy się zastanowić nad większą dyskrecją.
No właśnie. Pan w pewnym momencie zareagował, dlaczego?
Dlatego, że jeden z oficerów ochrony przysłonił prezydenta.
To znaczy, że w kamerach nie byłoby widać prezydenta wtedy?
Tak myślę.
Nie przekazywano panu żadnych informacji z Biura Ochrony Rządu, że będą wzmocnione środki ochrony prezydenta i dlaczego, tłumaczono to?
Od tego jest Biuro Ochrony Rządu.
Szef Kancelarii otrzymuje chyba jakieś informacje?
Jakieś tak.
Jakie otrzymał pan?
To nie ma nic wspólnego większym zagrożeniem, czy z tym że nagle okazało się, że należy wprowadzić takie czy inne środki ochrony. Wydaje się, że nadgorliwość to jest dobre słowo.
Czyli, ktoś chciał więcej niż trzeba było?
Tak.
Czy dostał reprymendę?
Myślę, że sam zrozumiał. Wydaje się, że w tym przypadku, to co charakteryzuje tych którzy chronią najważniejsze osoby w państwie, to jest oczywiście skuteczność ale też dyskrecja.
Przez moment się zastanawialiśmy, czy Biuro Ochrony Rządu ma informacje o zagrożeniu większym niż do tej pory i dlatego takie wzmocnione środki ostrożności.
Nie sądzę.
Nie sądzi pan, czy pan wie?
Następne pytania?
Kto wpadł na pomysł takiej fety na Pl. Piłsudskiego z transporterami, samolotami?
Ja myślę, że to jest niewłaściwe słowo: feta.
W dobrym znaczeniu tego słowa oczywiście.
Myślę, że polscy podatnicy muszą widzieć i wiedzieć, na co płacą podatki. Jeżeli dajemy na utrzymanie armii, budżet roczny resortu obrony narodowej to jest ok. 19 mld zl, to Polacy mają prawo wiedzieć, na co wydawane są te pieniądze, czyli na nowoczesne transportery opancerzone „Rosomak”, na inne typy uzbrojenia i chodzi o to, żeby to pokazać, a Dzień Wojska Polskiego jest tak doskonałą okazją, żeby zaprezentować wszystkie możliwe, z punktu widzenia technicznego jak i logistycznego, bo czołgi trudno byłoby przedefilować w Warszawie…
….ze względu na stan dróg…
Nie, nie, ze względu na stan dróg to one by przejechały
Ale na pewno by je pogorszyły.
Chodzi jednak o to, że to byłoby trudne, ale to jest istotne, żeby po tych 17 latach od 1989 roku pokazać.
I tak będą teraz wyglądały teraz uroczystości tego typu?
Myślę, że tak powinny wyglądać uroczystości.
To jeszcze wracając pamięcią do tych uroczystości. To nie uroczystość, ale msza święta: będzie pan dbał o stan portfela prezydenta, żeby nie musiał pożyczać pieniędzy od ministra obrony?
To się zdarza każdemu. Mnie też to się zdarzało kilkakrotnie i wybawiano mnie opresji pożyczając mi pieniądze, które później oczywiście oddawałem.
Pan prezydent oddał panu ministrowi?
Tak myślę.
Teraz już tak na bardzo poważnie. Chciałbym, żebyśmy posłuchali jednej wypowiedzi. Nowe fakty w sprawie bombiarza z Warszawy. Przypominam chodzi o mężczyznę, który tuż przed wyborami prezydenckimi w ubiegłym roku podłożył szereg atrap bomb w ruchliwych punktach stolicy, prokuratura chce także powołania specjalnego zespołu dochodzeniowo-śledczego, złożony on będzie z prokuratorów, policjantów.
(materiał filmowy)
Aleksander Szczygło szef kancelarii prezydenta, czy Lecha Kaczyńskiego nie niepokoi, że śledztwo tak długo trwa, że mamy kod DNA, linie papilarne, a nie mamy tego człowieka?
Nie rozmawiałem z panem prezydentem na ten temat. Wydaje się, że prokuratura pod szefostwem obecnego prokuratora generalnego ministra sprawiedliwości pana Zbigniewa Ziobro, działa bardzo dobrze i pewnie finał będzie tam, gdzie powinien być, tzn. w sądzie.
I prezydent nic? Bo to się zdarzyło podczas kampanii wyborczej, pan na pewno pamięta opozycja, teraz koalicjanci, oni zarzucali wtedy, że to celowo na czas kampanii Lecha Kaczyńskiego zostały podłożone.
To są spekulacje. Moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie zajmujemy czas telewidzom.
No nie, bo ktoś podłożył szesnaście chyba atrap bomb panie ministrze, czy trzynaście.
Prokuratura prowadzi śledztwo, wydaje się, że efektem tego będzie sprawa w sądzie.
Ja tylko pytam, czy prezydenta nie niepokoi?
Funkcjonowaniem prokuratury nigdy się nie zajmowałem.
Pytam o zdanie pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czy cokolwiek w tej sprawie mówi?
To jest zakres odpowiedzialności rządu i prokuratora generalnego i niech tak zostanie.
Dlaczego premiera nie było na uroczystościach przy boku Lecha Kaczyńskiego? To się wpisuje w tę zapowiedź prezydenta czy premiera, że nie będą się razem pokazywać?
To jest takie rozwiązanie, w którym w obchodach Święta Wojska Polskiego, powinien uczestniczyć przede wszystkim zwierzchnik Sił Zbrojnych.
O ile sobie przypominam zawsze był premier. To jakaś nowa tradycja.
W ciągu tych 17 lat były różne tradycje. Jedne lepsze, drugie gorsze.
Pan się dziwi panie ministrze, że takie pytania padają?
Ja się niczemu nie dziwię. Jestem zbyt dorosły, żeby się dziwić jakimkolwiek pytaniom.
To dlaczego nie chce pan udzielić jednoznacznie odpowiedzi na pytanie, czy to była decyzja Lecha Kaczyńskiego razem podjęta z Jarosławem Kaczyńskim, że nie będziemy się razem pokazywać i to dotyczy również uroczystości państwowych. Tak będzie?
Panie redaktorze, bo ja o takiej decyzji nic nie wiem.
Jako szef kancelarii prezydenta może wypadałoby się dowiedzieć, bo takie pytanie, od dziennikarzy nie raz pewnie pan usłyszy.
Usłyszę wiele innych pytań, ale to nie jest powód, dla którego miałbym dociekać rzeczy, które z mojego punktu widzenia nie są rzeczami istotnymi.
Zapytam o istotne spotkania w polityce zagranicznej, kiedy spotkanie z Władimirem Putinem?
Miejmy nadzieję, że do końca tego roku uda się to spotkanie. Pan prezydent Lech Kaczyński chciałby, żeby to spotkanie się odbyło.
A co robi w tym kierunku?
Wszystko to, co wiążę się z nakłanianiem strony rosyjskiej do przyjęcia takiego oto założenia, że Polska jest niezależnym, niepodległym państwem, członkiem Unii Europejskiej i Paktu Północnoatlantyckiego, że ma własne interesy.
Panie ministrze, czy mogę liczyć na mniej dyplomatyczne odpowiedzi?
Nie wiem, czy one są takie dyplomatyczne, ja jestem nudnym urzędnikiem panie redaktorze, to może dlatego.
Nie, chyba Lech Kaczyński nie zatrudniałby na stanowisko szefa kancelarii nudnego urzędnika?
Dlaczego nie?
No kontakt z mediami. Nie mógłby pan być nudny w kontakcie z mediami.
Ale ja jestem nudnym urzędnikiem.
I nie udzieli pan odpowiedzi na pytania konkretnie?
Udzielę, jeżeli konkretne pytania będą.
Było konkretne pytanie, kiedy spotkanie z Władimirem Putinem, co robi Lech Kaczyński, żeby to niego doprowadzić?
Ja już powiedziałem panu redaktorowi, że mamy nadzieję, że odbędzie się ono do końca tego roku.
A wiadomo gdzie?
Nie, na razie nie.
Niemcy, spotkanie z kanclerz Angelą Merkel?
W tym półroczu przewidywane jest spotkanie w ramach Trójkąta Weimarskiego, tzn. pod koniec roku. Ewentualnie w lutym, to też zależy od naszych partnerów. I to jest jeden z elementów polityki zagranicznej, wizyt zagranicznych Prezydenta
Czy jeszcze jeden kierunek: Wielka Brytania, Tony Blair, odwołana wcześniej wizyta i spotkanie z Tonym Blairem, pamiętamy to był czas chyba urodzin królowej?
To nie był czas urodzin.
To nie był czas urodzin? Chyba hucznie obchodzony był?
To nie był czas urodzin panie redaktorze Królowej Elżbiety II. To nie była wizyta odwołana.
Przełożona?
Panie redaktorze właśnie to, co czasami jest przyczyną wielu nieporozumień to jest brak ścisłości w wypowiedziach. To, o czym pan mówi, to jest tak samo jak w tym dowcipie o rozdawanych samochodach na Placu Czerwonym…
Ale Panie Ministrze odwołano tamtejszą, ówczesną wizytę przekładając ją jednocześnie na jesień – jeżeli dobrze pamiętam - …..enigmatyczny termin.
Panie redaktorze wynikało to z inicjatywy strony brytyjskiej.
Panie Ministrze ja nie oceniam tego, ja pytam, kiedy będzie spotkanie z Tonym Blairem, teraz, na jesieni?
W tym roku, na jesieni będzie spotkanie z premierem Tonym Blairem.
Termin jeszcze nieustalony?
Termin jeszcze nie jest ustalony. Najprawdopodobniej w grę będzie wchodził listopad. To zawsze się robi kanałami dyplomatycznymi i dopóty, dopóki nie ma do końca ustalonego terminu lepiej nie wychodzić z taką informacją zbyt wcześnie.
Jeszcze chciałem zapytać w sprawie komentarzy niemieckiej prasy po odwołaniu wizyty Kazimierza Marcinkiewicza w Berlinie: wystawa Eriki Steinbach i w tym samym czasie wizyta premiera w obozie Stuthoff i teraz pytanie: jak prezydent zareagował na komentarze niemieckiej prasy, że to wszystko było skandaliczne?
Ale co było skandaliczne?
Odwołanie wizyty przez Kazimierza Marcinkiewicza i zachowanie premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Komentarze prasy niemieckiej wpisują się w coś, co z punktu widzenia pamięci historycznej jest rzeczą najgorszą z możliwych, tzn. zarzucają polskiemu premierowi, że jedzie na miejsce kaźni polskich patriotów, zapominając o własnej odpowiedzialności, tzn. nie mają proporcji, nie potrafią znaleźć tej proporcji między tym, co próbuje robić pani Steinbach a tym, co widać w każdym miejscu, w którym Niemcy hitlerowskie dokonywały masowych zbrodni w Polsce. I to jest smutne, dlatego że tego rodzaju publikacje w prasie niemieckiej i tego rodzaju zachowania świadczą też o pewnym klimacie.
Czy to jest pana pogląd, czy prezydenta Kaczyńskiego?
Panie redaktorze, myślę że to jest pogląd każdego rozsądnego Polaka, który obserwuje tą niechęć ze strony części niemieckiej prasy do mówienia przez Polaków, o tym, co się działo w przeszłości.
Aleksander Szczygło – nowy szef kancelarii prezydenta RP, dziękuję bardzo, enigmatycznie, bardzo dyplomatycznie na początek.
Mówiłem panu redaktorowi, że jestem nudny.
"Kancelaria Prezydenta RP" 2006-08-17
Informacja z serwisu www.iap.pl
Autor: wa